Nasz Patron

                       

 

 

 

MAJOR PIOTR SZEWCZYK

  ps. „Czer”, „Szela”, „Siwy”, „Piter”


   Urodzony w Babicach w 1908 roku. Uczestnik wojny obronnej w 1939 r., walk pod Narwikiem i we Francji, oficer Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich i Samodzielnej Brygady Spadochronowej, spadochroniarz, "cichociemny", żołnierz Armii Krajowej, więzień UB.

  Odznaczony Orderem Virtuti Militari V kl., francuskim Croix de Guerre z Palmą, norweskim Krzyżem Wojennym z Mieczem i trzykrotnie Krzyżem Walecznych.

  Zmarł 28 stycznia 1988 roku, pochowany został na Cmentarzu Parafialnym w Oświęcimiu.

 

   Piotr Szewczyk urodził się 9 września 1908 roku w Babicach koło Oświęcimia. W latach 1915–21 uczęszczał do Szkoły Powszechnej w Babicach, a następnie ukończył Gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu.
    W 1932 roku wstąpił do Szkoły Policyjnej w Mostach Wielkich, (woj. lwowskie) i po jej ukończeniu pełnił służbę w Policji Państwowej do 1939 roku.
    Uczestniczył w wojnie obronnej Polski w roku 1939, a w styczniu roku 1940 przekroczył granicę węgierską i dotarł przez Jugosławię do Armii Polskiej, tworzonej przez generała Władysława Sikorskiego we Francji.
    W lutym tegoż roku ppor. Piotr Szewczyk był już żołnierzem Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich. Trzy miesiące później wraz z nią zaokrętowany na jeden ze statków popłynął z Francji do Norwegii i jako dowódca plutonu uczestniczył w bitwie o Narwik wiosną 1940 roku.
    Za bohaterstwo wykazane w tej bitwie, już na terenie Szkocji, 10 grudnia 1940 roku, ppor. Szewczyk otrzymał z rąk generała Sikorskiego Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, natomiast na posiedzeniu rządu norweskiego w Londynie 20 marca 1942 roku przyznany mu został Krzyż Wojenny z Mieczem. Należy podkreślić, że otrzymało go tylko dwunastu oficerów i żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich, którzy w szczególny sposób wyróżnili się podczas walk w Norwegii.
    Kiedy Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich powróciła z Norwegii do Francji w dniu 14 czerwca 1940 roku, zdążył jeszcze wziąć udział w walce z Niemcami na terenie Bretanii, otrzymując za obronę tego kraju francuskie odznaczenie „Croix de Guerre” z palmą.
   Po klęsce Francji przedostał się latem 1940 roku do Anglii, aby na wyspach brytyjskich ponownie stać się żołnierzem. 16 stycznia 1942 roku zgłosił się ochotniczo na kilkumiesięczny kurs szkoleniowy cichociemnych.
   Do okupowanej Polski początkowo z Anglii, a później z Włoch, wysłano 316 skoczków spadochronowych – cichociemnych. Z tej liczby poległo około 30proc. w walce z hitlerowcami.
    Piotr Szewczyk pomyślnie zakończył kurs cichociemnych i otrzymał awans na porucznika, przyjmując pseudonim „Czer”. Wieczorem 17 lutego 1943 roku por. Szewczyk zajął na lotnisku Tempsford pod Londynem miejsce w samolocie, a odlatująca do Polski ekipa spadochronowa liczyła czterech skoczków.
    Lot na placówkę odbiorczą „Puchacz” (operacja „Floor”), położoną 9 km na południowy wschód od Mord w powiecie siedleckim przebiegał pomyślnie. Przy samym zrzucie pułap był jednak zbyt niski, a prędkość samolotu niedostatecznie wytracona, w wyniku czego „Czer” poważnie się potłukł.Porucznik Szewczyk został wiosną 1943 roku skierowany do Lwowa, gdzie jako oficer Armii Krajowej objął dowództwo rejonu dywersyjnego Lwów–Miasto. Nazywano go tutaj „Piter” lub „Siwy”. Inicjował i organizował wiele akcji bojowych w tym mieście.
    Z dniem 11 listopada 1943 roku awansował do stopnia kapitana.
    Podczas wyzwalania Lwowa i w czasie walk o to miasto, toczonych od 23 – 27 lipca 1944 roku, dowodził kompanią Armii Krajowej, w sile około 300 ludzi, która opanowała między innymi budynek Politechniki Lwowskiej.
   Od 25 lipca 1944 roku do miasta zaczęły masowo napływać oddziały Armii Czerwonej i wkrótce nastąpiły, na polecenie władz sowieckich, podstępne aresztowania dowódców, a później żołnierzy Armii Krajowej.
    Awansowany do stopnia majora z dniem 2 sierpnia 1944 roku Piotr Szewczyk uniknął aresztowania przez NKWD we Lwowie i przedostał się do Warszawy, a nastę-pnie do Londynu, gdzie dotarł w lipcu 1945 roku.
   Major Szewczyk opuścił Londyn 25 września i 15 października tegoż roku był już w Warszawie, gdzie został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa na początku listopada 1945 roku.
    Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie z dnia 7 maja 1947 roku Piotr Szewczyk, który był kurierem rządu emigracyjnego do organizacji „Wolność i Niezawisłość”, został skazany, jako rzekomo uczestniczący „w związku mającym na celu obalenie demokratycznego ustroju Państwa Polskiego”, na karę śmierci.
    Warto także nadmienić, że mieszkańcy Babic koło Oświęcimia, skąd pochodził mjr Piotr Szewczyk, zebrali ponad sto podpisów pod prośbą do ówczesnego prezydenta, Bolesława Bieruta, o jego ułaskawienie. Być może, że to właśnie ich prośba wpłynęła na decyzję Bieruta, który karę śmierci zamienił cichociemnemu z Babic na piętnaście lat więzienia.
    Piotr Szewczyk przebywał najpierw w więzieniu na Mokotowie. Zetknął się tam m. in. z cichociemnym por. Stefanem Starbą-Bałukiem oraz słynnym asem lotnictwa myśliwskiego płk. Stanisławem Skalskim i płk. Zygmuntem Walterem-Janke, dowódcą Okręgu Śląskiego AK. Ostatni dwaj z wymienionych również byli skazani na karę śmierci.
   W dniu 17 lutego 1952 roku mjr. Szewczyka przewieziono do Wronek, gdzie wobec skazanych straż więzienna okazywała wrogość, grożąc i obrzucając obelgami: „Zbrodniarze, tutaj zostawicie swoje gnaty!”, a oficer straży więziennej zwykle wygłaszał powitalne przemówienie: „To nie pensjonat, ale więzienie. Pamiętajcie, że jesteście zbrodniarzami, bandytami i tak będziecie traktowani. Polsce Ludowej nie jesteście potrzebni. A teraz was przywitamy...”. I rozpoczynało się „powitalne” bicie.
    W marcu 1953 roku zmarł Józef Stalin i ujawniono znaczną część zbrodni Urzędu Bezpieczeństwa w komunistycznej Polsce, które nazwano „wypaczeniami” i „łamaniem prawa”. Trzy lata później zrewidowano i sprawę Piotra Szewczyka.
   Major Szewczyk odzyskał wolność dopiero po ponad dziesięciu latach odosobnienia i 8 maja 1956 roku, w jedenastą rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej, opuścił więzienie w stanie krańcowego wyczerpania.
    Piotr Szewczyk, nie mogąc znaleźć jako były więzień polityczny odpowiedniej dla siebie pracy, zatrudnił się w 1958 roku w warsztacie stolarskim. Kolejno pracował w takich warsztatach w Krościenku, Piasecznie i Warszawie, gdzie dopiero ciężka choroba, którą przebył na początku 1986 roku, uniemożliwiła mu czynną pracę zawodową. Miał wówczas 77 lat. Bardzo już schorowany i samotny znalazł pomoc, a także troskliwą opiekę ze strony rodziny zamieszkałej w Babicach koło Oświęcimia.
   Major Piotr Szewczyk, niezwykle skromny człowiek, zmarł 28 stycznia 1988 roku w wieku 79 lat. Pochowany został dwa dni później, 30 stycznia, na cmentarzu parafialnym w Oświęcimiu.
   Z satysfakcją należy odnotować, że z inicjatywy Rady Szkoły w dniu 29 lutego 2000 roku, przez Radę Gminy Oświęcim zostało nadane imię majora Piotra Szewczyka Gimnazjum Gminnemu nr 1 w Rajsku.
   W dniu 23 września 2000 roku ordynariusz bielsko-żywiecki, ks. bp. Tadeusz Rakoczy, odprawił uroczystą mszę w kościele parafialnym w Rajsku za duszę śp. Piotra Szewczyka oraz w intencji Gimnazjum Jego imienia.
    Później nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej Patrona szkoły, umieszczonej na jednej ze ścian w budynku gimnazjum, a także odbyły się okolicznościowe spotkania w klasach z kombatantami oraz występ młodzieży,
 

Biografię opracowano na podstawie broszury "Cichociemny z Babic", autorstwa dr. Adama Cyry.

 

 

LOKALIZACJA GROBU PATRONA NA CMENTARZU KOMUNALNYM W OŚWIĘCIMIU